Noce w białym atłasie bez końca będą trwać
Listy napisałem, lecz nie zamierzam ich słać
Oczy me były ślepe, choć piękno było tuż
Tego co prawdą jest, nie wypowiem już
Tak Tomasz Beksiński przetłumaczył pierwszą zwrotkę jednej z najładniejszych i najsmutniejszych piosenek lat 60-tych - Nights In White Satin zespołu The Moody Blues, pochodzącą z albumu Days Of Future Past (1967). Jej autorem jest Justin Hayward, wokalista i gitarzysta zespołu.
HAYWARD: Szczęśliwym trafem z albumem 'Days of Future Passed' był to, że Decca wtedy instalowała osprzęt stereofoniczny i chciała go wypróbować na jakimś albumie. Niewielu ludzi jednak miało wtedy sprzęt stereo i nasz album, zrobiony całkowicie w stereo mogła słuchać w tej jakości garstka ludzi. Nie zdawaliśmy sobie jednak sprawy z tego, że radio FM w Ameryce puszcza już w stereo a tamtejsi dj'e potrzebowali dobrej jakości stereo płyt. Wtedy nawet Beatlesi nagrywali mono, co brzmiało świetnie ale ludzie zaczynali chcieć słuchać stereo.
The Moody Blues powstało w 1964 r. w Birmingham. Zespół sprzedał dotąd ponad 50 milionów płyt, czternaście z nich uzyskało tytuł platynowej. Grupa jako pierwsza połączyła elementy muzyki poważnej z rockiem, tworząc nowy podgatunek: rock symfoniczny. W 1966 roku do zespołu dołączyli John Lodge i Justin Hayward.
HAYWARD: "Nights in White Satin" napisałem, kiedy miałem 19 lat. Mieszkałem wtedy z Graemem (perkusista zespołu), dzieliliśmy nasze mieszkanie z naszymi dziewczynami. W nocy gdy wszyscy spali usiadłem z gitarą i napisałem dwa podstawowe wersy. Zbiór losowych, przypadkowych myśli 19-letniego chłopaka, także autobiograficznych. (...) To był bardzo emocjonujący czas, kończyła mi się wielka miłość, rozpoczynał się kolejny romans. Wiele z tego znalazło się w tej piosence. Była przeciwieństwem tego co powinno znaleźć się w singlowej piosence
Ballada "Nights in White Satin" w wersji albumowej ma 7 minut i 38 sekund - wówczas niespotykanie długo. Bardzo wyrafinowana aranżacja utworu (mellotron, flet) i kształt utworu, klimat, poetycka narracja, piękne chórki nie pozwalały zignorować piosenki. Ale jak to wydać na singlu? Wytwórnia Decca nie chciała najpierw jej wydać: To za długie, za nudne i tak dalej. Ale czasy się zmieniały, zmienił dużo The Boxer (ponad 5 minutowy singiel duetu Simon and Garfunkel).
Nights in white satin, Never reaching the end, Letters I've written, Never meaning to send. Beauty I'd always missed 'Cause I love you, Gazing at people, Some try to tell me And I love you, Nights in white satin, Beauty I'd always missed 'Cause I love you, 'Cause I love you, |
W białym atłasie noce nie znajdą snu Listy ode mnie nigdzie nie dotrą już Piękna nie sięgał Tak cię kocham, Patrzę na ludzi Czasem ktoś rzuci A ja kocham, W białym atłasie Piękna nie sięgał Tak cię kocham, tak cię kocham --- |
HAYWARD: Gdy (piosenka) dotarła do miejsca 1 najpierw we Francji szalenie nas to ucieszyło ale mieliśmy nadzieję, że tak samo będzie w innych miejscach. Gdy wypadła z brytyjskich list myśleliśmy, że to na tyle. Ale ona powróciła i stała się jeszcze większa. I na przestrzeni lat miała tyle kolejnych żyć.
W pierwotnym kształcie zespół wydał skróconą wersję piosenki na singlu w 1967 roku, który dotarł do 19 miejsca list przebojów w UK. Za to we Francji od razu trafił na pierwsze. W 1972 roku zdecydowano się wydać go ponownie, w pełnej wersji albumowej. W Stanach Zjednoczonych dotarł do drugiego miejsca list przebojów, stając się znowu wielkim światowym hitem, który w latach późniejszych był wielokrotnie wznawiany.
W wersji dłuższej słyszymy melorecytację, którą nazwano "Late Lament". Autorem jej jest Graeme Charles Edge, perkusista zespołu, jedyny jego członek grający w The Moody Blues od samego początku w 1964 roku do dzisiaj. Odczytuje go Mike Pinder, ówczesny klawiszowiec.
HAYWARD: Chcieliśmy jakiegoś podsumowania tej historii. W samym zespole odczuwaliśmy potrzebę, by każdy współpracował przy tym utworze, nie tylko ja i Mike. I tak to się wydarzyło. Mike czytał wtedy dużo poezji, miał taki piękny głos. Graeme nawet nie sądził, że ma tyle wspólnego z muzyką. Nagranie dokonaliśmy w ciemności. Mike recytował leżąc na plecach, my obok ha ha... Cali zastygli w milczeniu... To zrobiło z piosenki zamkniętą całość.
Breathe deep the gathering gloom, Watch lights fade from every room, Bedsitter people look back and lament Another day's useless energy spent. Impassioned lovers wrestle as one, Cold-hearted orb that rules the night, |
Oddychaj głęboko gęstniejącym mrokiem Patrz, jak światła gasną pod każdym blokiem Każdy człowiek w swym pokoiku smutno wspomina Kolejny zmarnowany dzień, co właśnie mija Tu kochankowie zwarci w namiętności, Kula bez litości, co rządzi nocą |
Singiel: 1967
Strona B: 'Cities'
Album: 'Days of Future Passed'
Kompozycja: Justin Hayward
Producent: Tony Clarke
Wytwórnia: Deram
Justin Hayward: wokal, gitara akustyczna
Ray Thomas: flet, chórki
John Lodge: gitara basowa, chórki
Mike Pinder: melotron, chórki, narrator
Graeme Edge: perkusja, chórki
Muzyka The Moody Blues często była odbierana jako pretensjonalna i pompatyczna (właśnie m.in. dzięki wplecionym między utwory recytacjom poezji perkusisty oraz przypominającym muzykę symfoniczną brzmieniu instrumentów klawiszowych), nie poddała się jednak ani rock-and-rollowym, ani psychodelicznym schematom obowiązującym w czasach jej największej popularności. Dotyczy to zarówno tekstów, skupiających się głównie na sprawach duchowych i filozoficznych, jak i muzyki, pozbawionej charakterystycznego dla rocka brudnego i agresywnego brzmienia. Innym charakterystycznym rysem w stylistyce zespołu była obecność w zespole pięciu kompozytorów, z których czterech śpiewało partie solowe, czasem w jednej piosence! The Moody Blues dał jednak podwaliny dla progresywnego rocka - i za to mu chwała 🙂


Dodaj komentarz